I TAK PRZESTAJE SIĘ MIEŚCIĆ
Od kilku lat jestem miłośniczką second handów. Był taki moment, że co tydzień przed, czy po pracy chodziłam na dostawę do ulubionego lumpka. Teraz ze względu na ciążę, nie zawsze mogę sobie na to pozwolić, zwłaszcza, że po przeprowadzce muszę dojeżdżać do niego ponad trzydzieści kilometrów. Mimo to staram się odwiedzać go regularnie. Teraz głównie w poszukiwaniu spodni, w które po tygodniu mój brzuch i tak przestaje się mieścić...
Jestem dość wybredna (bardziej niezdecydowana), i już nie raz było tak, że kupując jakąś rzecz byłam w niej zakochana, ale po powrocie do domu ta "miłość" najzwyczajniej znikała, a danej rzeczy nigdy nie założyłam. Co niektóre ubrania udawało mi się sprzedać, a za niektóre wymieniałam się na różnych stronach. Między innymi przez takie moje chwilowe zauroczenia, praktycznie całkowicie zrezygnowałam z zakupów w normalnych sklepach (nie licząc kupowania bielizny, czy obuwia, bo do używanych rzeczy tego typu nigdy się nie przekonam). Zdecydowanie wolę stracić te kilka groszy kupując używaną rzecz, której (jak się potem okazuje) nigdy nie założę, niż kilkadziesiąt złotych za nowy ciuch z sieciówki :)
Poza tym w SH można znaleźć naprawdę świetne i markowe ubrania. Zaczynając od zwykłego H&M (jak w przypadku bluzki ze zdjęcia), Zary, czy uwielbianego Atmosphere dostępnego w Primarku, a kończąc na ubraniach topowych projektantów. Nie ma to jak kupić sweter za "piątaka", a po przeszukaniu internetu dowiedzieć się, że nowy kosztuje kilkaset złotych. Fajnie nosi się takie rzeczy :)
A Wy wolicie zakupy w second handach, czy sieciówkach? A może sami tworzycie lub przerabiacie swoje ubrania?
Jestem dość wybredna (bardziej niezdecydowana), i już nie raz było tak, że kupując jakąś rzecz byłam w niej zakochana, ale po powrocie do domu ta "miłość" najzwyczajniej znikała, a danej rzeczy nigdy nie założyłam. Co niektóre ubrania udawało mi się sprzedać, a za niektóre wymieniałam się na różnych stronach. Między innymi przez takie moje chwilowe zauroczenia, praktycznie całkowicie zrezygnowałam z zakupów w normalnych sklepach (nie licząc kupowania bielizny, czy obuwia, bo do używanych rzeczy tego typu nigdy się nie przekonam). Zdecydowanie wolę stracić te kilka groszy kupując używaną rzecz, której (jak się potem okazuje) nigdy nie założę, niż kilkadziesiąt złotych za nowy ciuch z sieciówki :)
Poza tym w SH można znaleźć naprawdę świetne i markowe ubrania. Zaczynając od zwykłego H&M (jak w przypadku bluzki ze zdjęcia), Zary, czy uwielbianego Atmosphere dostępnego w Primarku, a kończąc na ubraniach topowych projektantów. Nie ma to jak kupić sweter za "piątaka", a po przeszukaniu internetu dowiedzieć się, że nowy kosztuje kilkaset złotych. Fajnie nosi się takie rzeczy :)
A Wy wolicie zakupy w second handach, czy sieciówkach? A może sami tworzycie lub przerabiacie swoje ubrania?
Uwielbiam wszelkiego rodzaju ciuchlandy, można tam znaleźć naprawdę wiele świetnych rzeczy. Jednak trzeba uważać, bo takie zakupy uzależniają i potem ciężko wybrać się do normalnego sklepu, bo wszystko wydaje się nie być warte swojej ceny ;)
OdpowiedzUsuńOj, to kolejny powód, o którym zapomniałam. Szkoda jest mi wydać powiedzmy 40 złotych na nową bluzkę, kiedy za tę samą cenę mogę kupić kilka fajnych sztuk w sh :)
UsuńJa kupuję tu i tu ;)
OdpowiedzUsuńAle ostatnio rzadko chodzę na zakupy haha xd
rilseee.blogspot.com
Rok temu w wakacje miałam zryw na chodzenie do sh, zawsze znalazłam jakieś cudo. W tym roku poszłam raz i uznałam, że niektóre kobiety są szalone i za bardzo cenię sobie życie żeby wdawać się z nimi w bójki o jakąś szmatkę. :D Nie wiem co się stało, że w przeciągu roku lumpeksy stały się takie oblegane i czemu nie mają ochrony, która by wyprowadzała te nieobliczalne babska.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://geekbsf.blogspot.com/
Na szczęście nigdy nie trafiłam na tego typu klientki, może dlatego, że jak już idę do lumpa to w godzinach, kiedy większość ludzi jest w pracy. Na otwarcie w sklepu w dniu dostawy chyba się nie odważę :)
UsuńJa lubię i tu i tu. Chociaz wiadomo, jak znajde cos ładnego sh to jestem o wiele bardziej szczęsliwa :D/K
OdpowiedzUsuńJa zaglądam i do sieciówek i do sh. Jednak zawsze bardziej zadowolona z siebie jestem po zdobyciu jakiejś perełki za kilka złotych:) Super uczucie:))
OdpowiedzUsuńJa nie kupuję w ciucholandach, jakoś nie mam czasu, żeby tam siedzieć i przeglądać te wszystkie rzeczy w celu poszukiwania perełek :)
OdpowiedzUsuńJa rownież nie kupuje ubrań w SH ;) Moze mi sie kiedys odmieni i bede tam zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńUroczo wyglądasz z brzuszkiem *.*
Pozdrawiam !
Lubię SH, bo mogę tam znaleźć zawsze coś wyjątkowego, w czym przynajmniej nie będzie chodziła połowa mojego miasta... ;-) Niemniej rzadko udaje mi się znaleźć jakąś perełkę. :< Zwykle polegam na sieciówkach.
OdpowiedzUsuńTez bardzo lubie ciuchalandy.. kiedys jak chodziłam do liceum naprawde czesto do nich chodziłam! masz racje mozna tam upolowac naprawde fajne rzeczy choc mi sie nigdy nie zdarzyło kupic czegos naprawde markowego i nie mam na mysli h&m czy zary bo to zwykłe sieciówki i takich ciuchów jest na pęczki w Sh :D ah kurcze rozpisałam się :D ogólnie to fajna notka! moge zapytac który miesiac ciazy?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Za czasów liceum do lumpka chodziłam nawet kilka razy w tygodniu, bo był po drugiej stronie ulicy. A miesiąc piąty :)
UsuńLubię chodzić do SH i kupować tam ubrania. Cieszy mnie ten fakt, że kupie tu ubrania markowe za grosze a nie marnuje na nie tyle pieniędzy co inni. Ale czasami idę do sieciówek i tam też czasami kupuje.
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet.
Zapraszam do mnie
graybody.blogspot. com
Ja kupuję rzeczy zarówno w SH jak i w normalnych sieciówkach, ale jaką radośc sprawia to, że znajdzie się jakąś tanią, niezniszczoną rzecz, w dodatku dobrej firmy:), a już wogóle euforia jeśli dany ciuszek kupi się za złotówkę bo w mojej garderobie jest kilka takich rzeczy:) A :)
OdpowiedzUsuńJa również wolę robić zakupy w SH ;). Wolę kupić kilka rzeczy za tą cenę co kupiłabym jedną w sklepie, a potem by się okazało, że pół miasta w niej chodzi..
OdpowiedzUsuńNiebieska Izolda
ja nie chodze do sh, nie mam czasu na to :(
OdpowiedzUsuńpiękny sweterek ;)
Świetny blog! Zapraszam do mnie ;* http://healthyladyblog.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńja czasami kupuje w second... i kiedyś znalazłam śliczny sweterek z Primarka jak nowy . I też czasami przerabiam z stamtąd ubrania ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam
mój blog |KLIK|
W SH często można znaleźć wyjątkowe perełki ! :) Uwielbiam takie poszukiwania. Obserwuję bo blog jest świetny :) Co do problemu z wiggetem polecam sprawdzać na głównej stronie bloggera ilość czytelników - bo kto nowy doszedł to chyba nigdy nie dojdziesz :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie w wolnej chwili !
STROUTFITTER
Wiem i tak sprawdzam, ale chodzi o to, że widget pokazuje się dopiero, kiedy się wyloguje... A tak to mam puste pole na blogu.
Usuńswietny blog :-*
OdpowiedzUsuńobserwuje!
http://mdamada.blogspot.de/
Od dawna mam zamiar odwiedzić jakiś ciucholand, jednak nie mam za bardzo gdzie. Mieszkam na wsi, mamy tu w sumie jeden, jednak nie ma tam nic na czym moglabym zawiesić oko. http://sandraahey.blogspot.com
OdpowiedzUsuńW takich secondhandach można znaleźć dużo ciekawych rzeczy. Ja np znalazłam dużo rzeczy nie używanych nawet z metkami. :)
OdpowiedzUsuńNo czasami odwiedzam ale nie trafiam na nic fajnego niestety ;(
OdpowiedzUsuńgrlfashion.blogspot.com
Ja też lubię czasami kupować rzeczy w SH ale niestety w mojej okolicy jest ich nie wiele.
OdpowiedzUsuńhttp://hellomyflower.blogspot.com/
O jejku! Jaki ty masz prześliczny brzuszek <3
OdpowiedzUsuńPo kilku próbach odwiedzenia SH odpuściłam sobie. Takie sceny jakie tam się dzieją to głowa mała ^^
OdpowiedzUsuńWolę SH :D
OdpowiedzUsuńObserwuje :) http://pomocnania.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam cierpliwości do szukania w sh :D
OdpowiedzUsuńObserwuje, pozdrawiam.
www.jessikachincza.blogspot.com
Casio też kupiłaś w lumpeksie?
OdpowiedzUsuńwhosmeb.blogspot.com - KLIKNIJ TUTAJ
To nie jest oryginalny Casio. A kupiony w Housie :)
Usuńoj nie pamietam kiedy ostatnio bylam w lumpeksie, nie zebym widziala w tym cos zlego, poprostu nie mam do tego cierpliwosci i wole kupc cos nowego w sieciowce badz drozszego jesli wiem, ze ponosze to przez dlugi czas.
OdpowiedzUsuńOj ile a mam ciuchow z metkami, ktore przestaly mi sie nagle w domu podobac, znam bol... :D
piekny brzuszek! :)
Ja uwielbiam lumpki! Ostatnio nie miałam czasu na łażenie, ale niedługo pewnie się wybiorę! :)
OdpowiedzUsuńMmm takie ładne są zdjęcia z brzusiem :) Heh.
OdpowiedzUsuńJak tylko mam czas to też zaglądam do tego typu sklepów :)
Obserwuje ♥
nigdy nie kupowałam niczego w sh, ale zamierzam się rozejrzeć bo duzo osób znajduje ciekawe rzeczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
wikujama.blogspot.com
Możemy obserwować;) właśnie Cię dodałam i czekam na ciebie. Zapraszam częściej ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;)
ja bardzo często kupuję rzeczy w sh :)
OdpowiedzUsuńlubię, bo tanio, modnie i fajnie :)
zapraszam do mnie lofreee.blogspot.com